-
Opublikowano: 17 październik 2018
-
Poprawiono: 06 listopad 2018
-
17 Paź 2018
-
Odsłony: 5249
(Artykuł przeczytasz w 3 - 5 minut)
Leśna, czyli teren po basenie jak i ruiny hotelu stały się punktem wyborczym prawie wszystkich, a przynajmniej tych najbardziej ze sobą rywalizujących, komitetów. Walka pomiędzy tymi komitetami przeniosła się w góry, z telewizji, z prasy, z Wiejskiej.
Oto bowiem PO jak i PiS za punkt honoru przyjęły walkę o obietnicę wokół tego, co stanie się z tym terenem po tym, jak jedni lub drudzy dojdą do władzy.
Wśród wszystkich sześćdziesięciu trzech obietnic PO na terenie gminy, jedną z nich jest "zakup i zagospodarowanie Polonii i Leśnej (w przypadku braku innego chętnego do kupna)" - taki wpis widnieje wśród haseł wyborczych komitetu, z którego wywodzi się obecny birmistrz.
Tyle, że na inwestora czekamy i sądząc po zainteresowaniu - raczej się nie doczekamy. Co zatem należy z tym fantem w postaci ruin zrobić? Basen był kiedyś miejscem, z którym głównie kojarzono Głuchołazy. Gdyby zapytać (a to zrobiliśmy) mieszkańca kraju, który zna Głuchołazy, o to, z czym to miasto kojarzy - to odpowiedzi są dwie - basen z Zdroju i natura.
Dla władzy temat wydaje się być piętą achillesową - teren basenu wciąż czeka na inwestora. PiS chce posłuchać mieszkańców, których boli to, że ten teren świeci ruiną, z którą obecni włodarze nie mogą sobie poradzić. Wiceburmistrz mówił jakiś czas temu, że na ten teren jest zainteresowanie inwestora, który jednak przeraził się tego, że wiszą nad nim hipoteki. To jest powodem wycofania się z zakupu. W Radiu Opole, w trakcie "Loży Prasowej", Burmistrz mówił, że nadal będą czekać. Tylko ileż można czekać, skoro ten teren o powierzchni 7ha. jest na sprzedaż już od dłuższego czasu.
Tak się składa, że ofertę sprzedaży można znaleźć w sieci w jednej z warszawskich firm zajmujących się handlem nieruchomościami. Firma, jako pośrednik oferuje ten teren łącznie z działkami przyległymi (7 ha.) za kwotę (do negocjacji - co zaznaczono) za 2 miliony, 145 tysięcy 950 złotych. Zadzwoniliśmy do biura z pytaniem, czy oferta jest nadal aktualna. Biuro na nasze pytanie odpowiedziało twierdząco.
Nad tym terenem, jak wspomnieliśmy, ciąży hipoteka. Zajrzeliśmy w księgi wieczyste działek 1477/3 i 1477/4 - rzeczywiście, nadal są wpisy o 4 hipotekach - dwie hipoteki opiewające na 100 tysięcy Euro a dodatkowo: trzysta czterdzieści tysięcy złotych oraz hipoteka ustanowiona przez gminę za niepłacone podatki - 22 tysiące złotych.
Nie można jednak czekać na to, że te hipoteki w ksiąg znikną. Dlaczego? Ponieważ firma, która jest właścicielem, nie jest zainteresowana działalnością na tym terenie, wystawiając ten na sprzedaż. Wystawia całość na sprzedaż łącznie z hipotekami, które w przypadku zakupu zostaną uregulowane w ramach tych 2 milionów złotych, na które liczy firma NEW MEDIA DEVELOPMENT & HOTEL SERVICES SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ. To ta firma jest właścicielem terenu.
W trakcie debaty w Radiu Opole stwierdzono, że w związku z tym, że dookoła buduje się w park, wartość tego terenu wzrośnie. Więc może warto zainteresować się zakupem teraz, póki ta cena jest, jak się wydaje - przystępna?
Co do budowy na tym terenie basenu czy kąpieliska - na to już nie ma co marzyć. Wielu mieszkańców gminy jak i inwestorzy oraz właściciele ośrodków z branży turystyki, z którymi rozmawialiśmy, sądzi, że dzięki ponownemu uruchomieniu tam basenu, Głuchołazy znów staną się prawdziwą, opolską kolebką turystki, a turyści znów zaczną przyjeżdżać. To może być prawdą. Mówi się, że tam jest "kurzawka", ale skoro była, gdy basen budowano w 30 latach ubiegłego wieku, to dziś, w 21 wieku to jest problem? Buduje się miasta na piasku, nawet fontanna przy amorku powstała w miejscu, na którym również odkryto grunt tak określany, to czy to jest dziś problemem?
Jakieś fatum wisi nad tym terenem. Fatum niemocy, stwierdzenia, że się nie da. I to fatum wisi, obojętne czy ten teren należy do rąk prywatnych, którzy mieli konkretny plan jak i wśród opinii części naszych radnych czy władz gminy. A ruina świeci smutnym blaskiem minionych lat świetności, gdy dzięki niej do miasta przyjeżdżało w sezonie więcej ludzi, niż mieszkańców.
Ale żeby zrozumieć, co utraciliśmy, trzeba zapytać ludzi. Władza nie pyta. Chce budować basen, który dla turystów nie będzie żadną atrakcją. Takie betonowe, nowoczesne baseny ma większość miast. Co zatem ma ściągnąć do gminy turystę, który oprócz gór nie znajdzie tu niczego interesującego?
Ci, którzy pamiętają tamte czasy, wiedzą, że Leśna zapewniała ruch w branży. To dzięki Leśnej istniała Polonia, która dziś także smutno świeci niebem przezierającym, dzięki zniszczeniom dachu, przez wybite okna. Ten, kto zna historię, wie, dlaczego ten ośrodek przestał istnieć. Podobnie jak kilka innych, które jednak może powrócą do świetności.
Dyskusja, jaki na temat Zdroju miała miejsce za sprawą Radia Opole nie wniosła nic nowego. Była smutnym, wyrażonym w kontekście wyborów, ukoronowaniem zniszczenia piękna tego miasta. Jakby na przypięczetowanie smutnego losu zdrojowych obiektów, Polonia tuż po zakończeniu audycji przypomniała o sobie, sypiąc na chodnik kawałkami szkła z wiekowych, niszczejących okien. Tylko interwencja straży pożarnej znów uchroniła przechodniów przed ranami.
Dobry artykuł!1
Nie lubię0