-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 10 grudzień 2015
-
Poprawiono: 11 grudzień 2015
-
10 Gru 2015
-
Odsłony: 6530
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Po ostatnich wyborach parlamentarnych, władzę absolutną dla siebie i swoich ludzi zagarnęło Prawo i Sprawiedliwość. Po wyznaczeniu nowych wojewodów przez premier, Beatę Szydło, ci rozpoczynają na swoich urzędach wymiany kadrowe. O tym, co będzie się dziać w opolskim urzędzie wojewódzkim piszą już media.
Nowy wojewoda, Adrian Czubak nie ukrywa, że zmiany kadrowe i rozstanie z pracą czeka większość obecnie pracujących dyrektorów i ich zastępców. I to nie tylko dlatego, że władzę ma PIS, ale przez nową ustawę o Służbie Cywilnej, która ma wejść pod obrady jeszcze w tym roku a wiosną zacznie obowiązywać. Informację o nowelizacji podaje "Dziennik Gazeta Prawna", dziś już jednak ta wiadomość jest dementowana przez rząd. Według znowelizowanych zapisów, dyrektorzy nie muszą już legitymować się co najmniej 5-cio letnim doświadczeniem oraz nie należeć do żadnej partii. Na te stanowiska nie będą organizowane konkursy - to szef danej jednostki będzie powoływał dyrektorów i zastępców. A to oznacza, że ci mianowani nie muszą mieć niezbędnej wiedzy, wystarczy, że będą z wiadomej opcji politycznej - takie opinie można już słyszeć na korytarzach urzędów.
Wobec zmian w samej opolskiej PiS i obsadą przez ludzi z tej partii ważnych stanowisk państwowych, do gry o stołki w Opolu wchodzą partie będące w koalicji z PiS, tak jak Polski Razem Jarosława Gowina. Jak informuje wyborcza.pl Opole, na stanowisko wicewojewody startują dwa nazwiska - Krzysztof Drynda oraz Kamil Bortniczuk. Według partyjnych opinii, większe szanse na stanowisko ma jednak ten drugi kandydat. O tym jednak, czy to się potwierdzi, usłyszymy już niebawem. Nowy wojewoda musi najpierw poznać podległy sobie urząd, by potem zasiąść do rozmów partyjnych o obsadzie stanowisk.
Dobry artykuł!0
Nie lubię0