-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 30 kwiecień 2022
-
Poprawiono: 30 kwiecień 2022
-
30 Kwi 2022
-
Odsłony: 3750
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Który to już raz opisujemy cuchnący klimat uliczek miasta? Czy za każdym takim artykułem pokazującym podobną sprawę coś się zmienia? Czy władza coś robi w tej ociekającej uryną i wszelkimi innymi ekskrementami sprawie? Bo, poza postawieniem szaletu - nie wydaje się. Raczej nic nie zmieni traktowania ulic jak swoje wychodki przez lokalnych pijaczków.
Władza jest teraz zajęta innym tematem - kulturą. Po podzieleniu mieszkańców (niczym władza PiS na szczeblu krajowym) w sprawie tego czy dyrektor (były) CK był fajny czy też "be", czy dzielić tą instytucję czy też nie, raczej jest atmosfera przeczekania. Przeczekania do wyborów samorządowych w przyszłym roku. Owszem - są inwestycje. Wybory całkiem blisko - trzeba wszak pokazać autochtonom, kto tu dzieli i rządzi. By potem na wielkim ekranie w CK znów pokazać slajdy z PowerPointa prezentujące to, co się wielkiego zrobiło w gminie.
A cuchnący problem dalej istnieje. Sezon turystyczny już niebawem wejdzie w kalendarze. Wielka rocznica istnienia miasta przyciągnie rzesze fanów zaproszonych z tej okazji muzyków. Miejmy nadzieję tylko, że chociaż na ten czas ci nasi milusińscy, słaniający się na nogach, zalegający chodniki i ławki gdzieś znikną, gdzieś się ulotnią.
Co do sytuacji na filmie - że też ten cichy i przytulny przybytek, gdzie można rozkosznie sobie ulżyć nadal funkcjonuje. Czy z tak błahym problemem, jak ograniczenie dostępu do zabytkowej lipy władza nie potrafi sobie poradzić? A może włodarze lubią naszych obszczymurków, bo ci zapewnią im wyborcze głosy i frekwencję na przedwyborczych kulinarnych spędach na rynku?
Film nadesłany przez Onlinekontakt mobilnej aplikacji.
Dobry artykuł!1
Nie lubię1