Reklama

Sprawdź jakość powietrza

smog

Pogoda dla Głuchołaz

Złap myszką i przesuwaj by zobaczyć inne dni.
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

qr code mobilnemini androidGlucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!

Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.

Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!

Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.




Przeczytano 0%

biskupowZalane piwnice, podtopione posesje - to skutki wielogodzinnych opadów. Bardzo źle się dzieje w miejscowościach położonych na zachodzie gminy - Sławniowice, Burgrabice, Biskupów i Łączki. Rzeka Mora, zazwyczaj spokojny, mały strumyk (w sezonie letnim rzeką go nazwać już nie można), tym razem nie dał o sobie zapomnieć. Zatopione Biskupów - praktycznie od mostu nad rzeką nie da się przejechać dalej, do kolejno położonych miejscowości - Burgrabice i Sławniowice. Kolejną przyczyną są wody z pól położonych nad wioską. Zaniedbane, nieczyszczone, zarośnięte cieki wodne z pól zalały wioskę błotem i szlamem. 



Aktualizacje:

Do Biskupowa udają się wszelkie wolne jednostki PSP i OSP. Workami z piaskiem są zabezpieczane domostwa.

Rzecznik prasowy PSP w Nysie, mł. kpt. Dariusz Pryga informuje nas, że w Biskupowie pracuje obecnie ponad 30 zastępów straży pożarnej. 

 Nieciekawa jest także sytuacja w dalszym biegu "Mory" - w Morowie (gmina Nysa) potrzebna była ewakuacja mieszkańców z domów za pomocą pontonów. 

Poziom Rzeki Biała Głuchołaska na wodowskazie w Mikulowicach ustabilizował się na poziomie 214 cm, gdzie 200 cm to stan ostrzegawczy.

Akt. 20.30 - poziom Białej Głuchołaskiej opada, obecnie na wodowskazie w MIkulowicach jest 209cm.

 

– Z Brzegu wyjechało pięć zastępów OSP: Lewin Brzeski, Michałowice, Tarnów Grodkowski, Lipki i Przylesie. Na miejscu dowiemy się dokładnie jakie działania będą przez nas podejmowane – mówi st. kpt. Jacek Nowakowski, z-ca dowódcy IV Kompanii Gaśniczej Nysa. - informuje nas telefonicznie redakcja serwisu "Brzeg24.pl"

 - Jesteśmy w miejscu koncentracji, za chwilę udajemy się do rejonu działań - mówi nam telefonicznie st. kpt. Jacek Nowakowski z Kompanii Gaśniczej z Brzegu. - Nie wiemy jeszcze, co nas tam czeka. Ale noc spokojna dla nas nie będzie. 

 

Wideo: Brzeg24.pl 

118652455_340936243945253_8489115911381734856_n118652876_991542341291082_557595521218462096_n118691193_1260535030952337_3699759959730779938_n118698328_622150698671369_371152113882336799_n118698649_312579289824568_5362834169889593757_n118699040_294307388534022_3966300997141824812_n118701699_252823512455498_7162894458439145600_n118702178_299667957995918_1933479178103511738_n118702254_3417919654940248_831464127699905773_o118711939_302966137663491_8646168976568064532_n118720434_2726075904386581_4681098610723129014_n118761815_1007734976322723_2389170480797081584_n118765247_956900241486325_447914591988242712_n118765996_309237043717220_356504683887860528_n118769554_1423931251138069_8215669367987159817_nbiskupow

(foto: P. Paulina, czytelnicy)

 

 

 

 



Udostępnij i polub nas!

Polub w FacebookPolub w Google PlusPolub w TwitterPolub w LinkedIn


1 Nie lubię0

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy

Komentarze

gosia
-1

gosia

Cytuję Sołtys Jarnołtówka:
To efekt m.in.:
- upadku zakładów utrzymania urządzeń wodnych;
- zbiurokratyzowanych procedur oraz kosztownego i czasochłonnego procesu zw. z budową lub remontem istniejących urządzeń wodnych, a także bieżącym ich utrzymaniem, dla przeciętnego kowalskiego to koszmar (lepiej zasypać albo po prostu nie dbać i czekać aż zapadnie się i zamuli samo - ta ostatnia metoda powszechnie stosowana przez admini
- niezinwentaryzowanych cieków wodnych, drenaży kanałów, przepustów, rowów (większość z nich nie istnieje na mapach, znaczna część uległa zniszczeniu na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w zw. z pracami rolniczymi, kanalizacyjnymi czy budową i remontem dróg i domów);
- skomplikowanego prawa, które nie reguluje wielu problemów zw. z zarządzaniem zasobami wodnymi;
- wielu lat zaniedbań;
- zaniechania wykonania czasami prostych prac (czasami wystarczy wstawić kilka korytek, przekopać krótki kanał ulgi, aby na dłuższy czas rozwiązać problem, ale niestety stosowane przez urzędników prawo na to nie pozwala);
- zaniechania wykaszania koryt i pogłębiania cieków wodnych, rzek czy rowów;
- nadmierna (ale przecież zgodna z przepisanymi w większości z internetu przez projektantów za dziesiątki tysięcy złotych danymi przetworzonymi w projektach odwodnienia i operatach wodnoprawnych) regulacja cieków wodnych (zbyt małej średnicy przepusty, studzienki, zamykanie rowów);
- upolitycznienia urzędów czy takich instytucji jak Wody Polskie i spółka...
- brakiem dobrej woli urzędników;

Słusznie jest Pan oburzony na taką pseudo politykę. Jakiś czas temu sama widziałam, będąc przejazdem, że udrażniał Pan rowy biegnące spod piekarni w stronę szkoły. A ochlaptusy siedzieli po drugiej stronie sklepu i byli zajęci rozmowami na wysokim szczeblu. Wiec, znając problemy nie tylko Waszej gminy śmiem twierdzić, że prędko się ta sytuacja nie zmieni. A szkoda, bo wieloletnie sprawowanie odpowiedzialnego stanowiska jakim jest burmistrzowanie, powinno nauczyć odpopwiedzialności za mienie i życie ludzi. Takim przykładem jest sytuacja np. na zalanych wioskach.
komen
+8

komen

Rowów nie ma kto czyścić a na dworcu PKP i w wielu innych miejscach lumpy nieroby mają się dobrze, piją beztrosko, śmiecą itp. Wyłapać wszystkich i zamiast mandatu dać mu łopate i niech ryje brudas jeden z drugim bo na mandat go nie stać to niech odrabia i będzie chociaż jakiś pożytek z długowłosego, który prawie mieszka na dworcu.
Sołtys Jarnołtówka
+13

Sołtys Jarnołtówka

To efekt m.in.:
- upadku zakładów utrzymania urządzeń wodnych;
- zbiurokratyzowanych procedur oraz kosztownego i czasochłonnego procesu zw. z budową lub remontem istniejących urządzeń wodnych, a także bieżącym ich utrzymaniem, dla przeciętnego kowalskiego to koszmar (lepiej zasypać albo po prostu nie dbać i czekać aż zapadnie się i zamuli samo - ta ostatnia metoda powszechnie stosowana przez administrację);
- niezinwentaryzowanych cieków wodnych, drenaży kanałów, przepustów, rowów (większość z nich nie istnieje na mapach, znaczna część uległa zniszczeniu na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat w zw. z pracami rolniczymi, kanalizacyjnymi czy budową i remontem dróg i domów);
- skomplikowanego prawa, które nie reguluje wielu problemów zw. z zarządzaniem zasobami wodnymi;
- wielu lat zaniedbań;
- zaniechania wykonania czasami prostych prac (czasami wystarczy wstawić kilka korytek, przekopać krótki kanał ulgi, aby na dłuższy czas rozwiązać problem, ale niestety stosowane przez urzędników prawo na to nie pozwala);
- zaniechania wykaszania koryt i pogłębiania cieków wodnych, rzek czy rowów;
- nadmierna (ale przecież zgodna z przepisanymi w większości z internetu przez projektantów za dziesiątki tysięcy złotych danymi przetworzonymi w projektach odwodnienia i operatach wodnoprawnych) regulacja cieków wodnych (zbyt małej średnicy przepusty, studzienki, zamykanie rowów);
- upolitycznienia urzędów czy takich instytucji jak Wody Polskie i spółka...
- brakiem dobrej woli urzędników;

  DO GÓRY


Nekrologi. Ślij (bezpłatne) poprzez formularz w zakładce Redakcja.

Co, gdzie, kiedy? Bieżące imprezy i zaproszenia. Organizujesz imprezę? Ślij plakat do nas.

Przeczytaj także: