-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 17 czerwiec 2020
-
Poprawiono: 17 czerwiec 2020
-
17 Cze 2020
-
Odsłony: 3996
(Artykuł przeczytasz w 1 minutę)
Miał być artykuł o pełnym, pozytywnym wydźwięku. Miały być peany pochwalne. Ale zamiast tego będzie artykuł optymistyczny, lecz z łyżką dziegciu. Ba, nawet z chochlą. W czym rzecz? O tym poniżej.
Otworzyli dworzec. Piękny, pachnący nowością. Obiecano, że powstanie tutaj w przyszłości centrum przesiadkowe. Składano obietnice, miłe słowa, uśmiechy. I to w zasadzie wszystko.
Dlaczego nie ma co więcej pisać? Ano dlatego, że dworzec będzie stał nieużytkowany. Bo... nie ma pociągów. Aż do września nie przyjedzie tu żaden szynobus w ramach połączeń weekendowych. To informacja potwierdzona. Od marca, ze względu na pandemię kursowanie pociągów zawieszono. Ale teraz, gdy wszystko z powrotem rusza, to okazuje się, że nie ruszą ponownie połączenia z Głuchołaz do Opola i Wrocławia.
No i mamy tą łyżkę dziegciu. Mamy dworzec i... nie mamy pociągów. Taka smutna, głuchołaska farsa.
Foto: Sylwia Bednarek, glucholazyonlinecom.pl
Dobry artykuł!0
Nie lubię0