Zbudujcie dla pajaców asfaltówkę na Górę Chrobrego i najlepiej powycinajcie te problematyczne drzewa bo tylko przeszkadzają w... lesie
A najlepiej to w lektykach wnoście debili na szczyt.
Żenada.
Glucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!
Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.
Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!
Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.
Ludzie listy piszą... Tym razem przez naszą mobilną aplikację. A o co chodzi? O turystykę. Bo niby miasto stara się należeć do grona miejsc, które warto odwiedzić. Tylko że nie bardzo to wychodzi. Sezon już prawie, ale szlaki turystyczne nie przygotowane na przyjęcie piechurów.
Pan Bartosz wysłał nam jedną fotografię. Jedną, ale wystarczającą, by pokazać, co zresztą każdy miejscowy spacerowicz wie - o tym, że szlaki nie są przygotowane na przyjęcie turystów. Tym razem chodzi o drzewa w poprzek szlaków.Pan Bartosz pisze:
Głuchołazy - miasto turystyczne, sezon się rozpoczął w pełni. Ośrodki turystyczne pełne gości, którzy do nas przybyli. Nasza Góra Chrobrego piękna, ładna, zielona. Niestety, brakuje gospodarza, który zajął by się szlakami prowadzącymi na gorę. Jest problem: schodząc z kościółka w dół jakieś 100 metrów, na szlaku głównym już napotykamy dwa drzewa leżące, leżą już tam jakieś trzy, cztery miesiące. Nikt się nimi nie zajmuje a sezon w pełni nie wspomnę już o szlaku żółtym od kościółka na sam dół. Szlak złotników - piękny szlak do spacerów. Niestety na obecną chwilę nie da się nim zejść, 4-5 drzew tarasują zejście. Ludzie, którzy do nas przyjeżdżają powinni spacerować pięknymi szlakami leśnymi. Niestety nie w Głuchołazach to nie możliwe.
Zazwyczaj, po zgłoszeniu od czytelnika problemu zaczynamy wydzwaniać do odpowiednich ludzi, by dowiedzieć się, do kogo to należy i kiedy możemy spodziewać się interwencji. Ale nie. Nie tym razem. Nie chce nam się. Tak samo, jako tym odpowiedzialnym za stan wymienionych przez czytelnika szlaków. A wiemy, że Lasy Państwowe jak i włodarze gminy nas czytają. No więc? Do roboty proszę państwa. Zakasać rękawy i w końcu coś zrobić dla turystyki, którą miasto podobno żyje.