To jest delikatnie przerobiony tekst ze strony fb nyskiej ŁAPY.. sprawa jest wazna i pilna, ale nich ktos na sile nie probuje przypisac tez sytuacji do siebie..
Autor tekstu znalazł kotka i napisał zarówno do Łapy jak i portalu Głuchołaz.
Glucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!
Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.
Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!
Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.
Poniższy tekst publikujemy bez zmian, tak jak został nadesłany. Redakcja.
We wtorek, około godziny 20:00 na ulicy Wieniawskiego na osiedlu 1000-lecia z dużą trudnością podszedł do mnie bezpański kot, nazwany przez nas Bolek. Gdy go zobaczyłem byłem przerażony... Kot był zakrwawiony, miał obdartą z sierści szyję z sączącymi się ranami na szyi i głowie... Po zawiezieniu kotka do Nyskiego Pogotowia Opiekuńczo-Adopcyjnego dla Zwierząt ŁAPA (bardzo dziękujemy za pomoc całemu personelowi za sporo nadgodzinowej pracy),okazało się że kot ma dziury w głowie po pociskach...
Po prześwietleniu lekarz znalazł 8 śrutów: 4 w głowie z czego jeden uszkodził oko na które jeszcze nie wiadomo czy będzie widział, 1 w jamie brzusznej, 2 przy kręgosłupa i jeden przy udzie. Po oględzinach ran kota, wyszło na jaw, dlaczego sprawcy udało się oddać tyle strzałów do kota: kot był również przywiązany sznurkiem na szyi i starając się desperacko uwolnić starł sobie sierść do krwi! Do lecznicy została wezwana policja z Nysy, która pobrała dowody i spisała zeznania.
Kot przeszedł ciężką operację, która trwała prawie 3 godziny i zakończyła się przed północą. Rany miały więcej niż 24 godziny. Kot 3 godzinną operację przeżył chociaż jest w ciężkim stanie. W sobotę przejdzie kolejną operację. Okazało się że nie jest to pierwszy przypadek na naszym osiedlu. Tylko w zeszłym tygodniu do tej samej lecznicy trafił pies z ulicy Szymanowskiego, w którego ciele również znaleziono śruty takiej samej wielkości. Że względu na czas, miejsce i taki sam wygląd śrutów jest niemal pewne że dokonała tego ta sama osoba lub grupa osób... Dodatkowo są ślady na samochodach parkujących w okolicy, które wyglądają jak uderzenie po pocisku śrutowym. W okolicy znaleziono papierowe nakładki na tarczę strzelniczą oraz dziury po śrutach w znakach drogowych.
Zaczęło się od samochodów, przeszło na zwierzęta... co będzie dalej jeżeli nic nie zrobimy?! Nasze dzieci i wnuki? Z tego względu sprawa jest naprawę pilna i wymaga odpowiedzialnej podstawy mieszkańców Głuchołaz, którzy mogą pomóc w ujęciu zwyrodnialca... Każdą osobę, która może pomóc w identyfikacji sprawcy, prosimy o kontakt z Komisariatem Policji w Głuchołazach, który prowadzi dochodzenie w prawie znęcania się nad zwierzętami. Prawo nie jest surowe dla takich ludzi ale możemy zapobiec większym nieszczęściom zanim będzie za późno! Przypominam, że nowa ustawa o ochronie świadków, nie daje już możliwości sprawcy wglądu w nasze dane tak jak to było kiedyś! Po wielu relacjach jakie można było w ostatnich latach oglądać w telewizji, jest pewne, że zagrożone są nie tylko nasze mienia takie jak samochody, okna, dzikie i domowe zwierzęta ale również ludzie w tym przede wszystkim dzieci!
Do zgłoszenia dołączam kilka drastycznych zdjęć...Pozdrawiam.
P.S. Miłośników kotów prosimy od razu też o pomoc w znalezieniu domu dla Bolka. Okazało się że bez problemu korzysta z kuwety co może świadczyć o tym że kilka lat temu mógł zostać przez kogoś wyrzucony z domu... Że względu na jego obecny stan i historię jaką przeżył nie może wrócić na dziką drogę życia... Obecnie przebywa w domu zastępczym.
To jest delikatnie przerobiony tekst ze strony fb nyskiej ŁAPY.. sprawa jest wazna i pilna, ale nich ktos na sile nie probuje przypisac tez sytuacji do siebie..
Szkoda, ze nie do komuchów zamieszkujących zdrój.