-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 22 wrzesień 2018
-
Poprawiono: 22 wrzesień 2018
-
22 Wrz 2018
-
Odsłony: 5002
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Dawid Kowol to Sołtys przez duże S. Naprawdę. Wszystko co robi, to z myślą o wiosce. A przecież ma też własne życie. Jednak ten sołtys to swoje prywatne życie łączy z wioską i mieszkańcami. I tak od początku pracy jako sołtys.
Bo sołtys to nie tylko poborca podatków. To człowiek, który integruje ludzi, motywuje do tego, by razem coś zmienić, coś zdziałać w wiosce. I tak właśnie jest w Jarnołtówku. A to poprawa dróg, chodników, infrastruktury na tyle, na ile starczą skromne, sołeckie środki lub te pozyskane z gminy czy sponsorów. Ale to także zachęcanie mieszkańców, by dali coś z siebie we wspólnym czynie na rzecz sołectwa.
Dawid Kowol to także człowiek o dużym poczuciu humoru. Bo to, co zrobił w poprzednią sobotę (15.09) było niesamowite. Sołtys Jarnołtówka otóż się żeni. Ale nie dlatego, że wybranka w ciąży, albo ze względów finansowych - o czym humorystycznie informował plakat. To ślub z miłości. Bo sołtys winien mieć swą sołtysową.
I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie tradycyjny wieczór kawalerski i panieński. Ale ten bowiem oboje... spędzili razem z mieszkańcami wioski. To był niesamowicie oryginalny pomysł. Z przysłowiowym "jajem", dużą dawką uśmiechu, żartu i autoironii. Jak nie kochać takiego sołtysa, który nie tylko mieszkańców motywuje do pracy dla wioski, ale i bawi?
Każdy mieszkaniec Jarnołtówka mógł przyjść i zupełnie bezpłatnie pobawić się i wiwatować na cześć przyszłej młodej pary. I jak się dowiedzieliśmy od sołtysa, zabawa trwała do prawie 6 rano. Był pyszny prosiak, zabawy dla dzieci, mnóstwo innych imprez towarzyszących. Ale chyba najwięcej zabawy mieli dorośli goście wieczoru. To warto zobaczyć na fotografiach.
Nie każde zdjęcie nadaje się do publikacji. Było mnóstwo humoru i zabawy, wszak taki powinien być wieczór przyszłych małżonków.
Impreza miała jeszcze jeden cel - zgromadzić środki na mikołajkowe prezenty dla dzieci i zorganizowanie samej imprezy mikołajkowej. Zamiast pieniędzy dla przyszłej młodej pary, ta prosiła o zebranie ich na rzecz właśnie dzieci. - Zebraliśmy około 1760 złotych - informuje Sołtys.
Jak z humorem to z humorem! - Następna taka zabawa wspólnie z mieszkańcami odbędzie się, gdy będziemy się rozwodzić - śmieje się przyszły Pan Młody. Jak na razie, wspólnie ze swoją "lepszą połową", przygotowują ślub. Przyszłym małżonkom życzymy wielu współnych pomysłów, dalszej pracy na rzecz wioski, a prywatnie miłości i tylu radosnych chwil, ile Jarnołtówek jeszcze nie widział.
Dobry artykuł!1
Nie lubię0