Reklama

Sprawdź jakość powietrza

smog

Pogoda dla Głuchołaz

Złap myszką i przesuwaj by zobaczyć inne dni.
(Artykuł przeczytasz w 1 minutę)

qr code mobilnemini androidGlucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!

Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.

Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!

Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.




Przeczytano 0%

img 9210
Zima tylko w kalendarzu, więc robota wre. Tak można ocenić to, co dzieje się przy Górnym stawie czy na terenie Muszli Koncertowej. Tylko na tych dwóch obszarach pracuje kilkunastu pracowników, którzy mocno pracują, by, korzystając z pogody, zrobić jak najwięcej. Można mieć wrażenie, że gdzieś się spieszą. Przedstawiamy kilka zdjęć poniżej. 



img_9210img_9211img_9212img_9214img_9216img_9244img_9246


Udostępnij i polub nas!

Polub w FacebookPolub w Google PlusPolub w TwitterPolub w LinkedIn


0 Nie lubię0

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy

Komentarze

misiu

misiu

Cytuję M:
mój kontakt z GO nic nie pomoże, wskazałem, że problem istnieje, więc proszę zainteresować się sprawą,

odcinek drogi o długości około 2 kilometrów, na wysokości od wjazdu do Pensjonatu "Drogowiec" do przejazdu kolejowego jadąc w stronę Prudnika to istna porażka, moim zdaniem, ta droga nie powinna zostać dopuszczona do ruchu pojazdów, a przynajmniej powinno być tam ograniczenie prędkości do 40 km/h tak aby nie uszkodzić zawieszenia w samochodzie,

najgorsza droga w całej gminie Głuchołazy, nikomu nie życzę przejeżdżać tą drogą nocą,

istny paradoks, droga od torów do Prudnika jest w stanie idealnym (Gmina Prudnik), tak, że nie można włożyć żyletki, natomiast od torów w stronę Pokrzywnej (Gmina Głuchołazy) przypomina ukraińskie drogi z lat 90-tych,

ta droga to koszmarna wizytówka naszej gminy,
s


Kolejne niedopatrzenie to kawałek chodnika w Charbielinie. przy drodze głównej. Nikt z tym nic nie robi? Aż dojdzie do wypadku.
zyzio
-1

zyzio

A jeszcze nie tak dawno można było spacerować o wkoło tego pięknego uroczyska. Teraz całuję się bramkę. Gdzie te niedawne czasy, kiedy można było zbierać tam opieńki? A powietrze na powyższej polanie? Po prostu cud! dlaczego park nie jest udostępniony dla wszystkich. Jak to się stało, że władze nie przemyślały problemu, który po czasie właśnie nastąpił? wiem, że kupno tego obiektu załatwiło sprawę. Ale nie do końca. Dlaczego nie zrobiono tam ośrodka typu restauracja, instytucja kulturalna czy hotel? Byłby wilk syty i owca cała. A, my przyjezdni moglibyśmy cieszyć oczy nie tylko widokiem jeziorka ale i pobytem w tak pięknym ośrodku. Więcej myślenia, panowie rządzący na przyszłość. Może nie posprzedajecie kolejnych obiektów? Daj Boże !
tes
+1

tes

do red

Odnośnie problemu śmiecenia i dewastowania to ciężko się nie zgodzić z tym co piszesz. Możemy podyskutować czy zasada "wniosłeś to wynieś" jest idealna. Moim zdaniem nie zawsze i w Austrii wcale nie jest ona tak powszechna. Wydaje mi się, że częściej stosują zasadę "kosz zawsze jest blisko" i co ważne drugą zasadę "nie pozwólmy żeby śmieci leżały dłużej niż kilka minut, bo do jednej puszki zaraz dorzuci się 10 innych, którzy uznają, że i tak tu jest syf i nic to nie zmienia".

Ważniejszy dla mnie jest problem grodzenia takich miejsc jak to nad stawem. To że jest prywatne nie znaczy, że musi być ogrodzone. Jest wiele mechanizmów prawnych, które mogą ograniczyć zamykanie takich przestrzeni. Przed ten teren przechodził przez dziesiątki lat szlak turystyczny i to już był wystarczający powód, żeby zablokować ogrodzenie tego terenu. Niestety nikt nie wykazał inicjatywy. Nie wiem czy to prawda co tu piszą, ale ponoć fundacja dostała pieniądze publiczne i z tych środków wybudowała ogrodzenie zamykając mieszkańcom dostęp do tego miejsca. Jeśli to prawda to chyba nie były to najlepiej wydane pieniądze. Mógłbym zrozumieć ogrodzenie tego terenu jeżeli miałby to jakiś cel, ale ja nie widzę tu jakiegoś rozsądnego powodu. Inwestuje się gigantyczne środki publiczne na zamkniętym niedostępnym dla ludzi terenie. Jaki to ma cel?
mex
+5

mex

Cytuję M:
mój kontakt z GO nic nie pomoże, wskazałem, że problem istnieje, więc proszę zainteresować się sprawą,

odcinek drogi o długości około 2 kilometrów, na wysokości od wjazdu do Pensjonatu "Drogowiec" do przejazdu kolejowego jadąc w stronę Prudnika to istna porażka, moim zdaniem, ta droga nie powinna zostać dopuszczona do ruchu pojazdów, a przynajmniej powinno być tam ograniczenie prędkości do 40 km/h tak aby nie uszkodzić zawieszenia w samochodzie,

najgorsza droga w całej gminie Głuchołazy, nikomu nie życzę przejeżdżać tą drogą nocą,

istny paradoks, droga od torów do Prudnika jest w stanie idealnym (Gmina Prudnik), tak, że nie można włożyć żyletki, natomiast od torów w stronę Pokrzywnej (Gmina Głuchołazy) przypomina ukraińskie drogi z lat 90-tych,

ta droga to koszmarna wizytówka naszej gminy,
s



To droga powiatowa. Może to i koszmarna wizytówka gminy, ale niestety za sprawą powiatu Nysa. Pewnie zwrócenie się do GO to dobry pomysł, bo z tego co widzę ta ekipa poważnie traktuje problemy gminy, ale tak naprawdę właściwy adresat to wybrani przez nas radni powiatowi, którzy nas reprezentują w Nysie. Już niedługo wybory, więc będzie okazja żeby ich zapytać co zrobili dla naszej gminy i dlaczego tak wygląda droga do Dębowca.

Przypomnę kogo wybraliśmy ostatnio

Kamiński Artur PIS
Gunia Grzegorz PSL
Kanarski Jacek PO
Dunaj Jerzy Forum Samorządowe
M
-3

M

mój kontakt z GO nic nie pomoże, wskazałem, że problem istnieje, więc proszę zainteresować się sprawą,

odcinek drogi o długości około 2 kilometrów, na wysokości od wjazdu do Pensjonatu "Drogowiec" do przejazdu kolejowego jadąc w stronę Prudnika to istna porażka, moim zdaniem, ta droga nie powinna zostać dopuszczona do ruchu pojazdów, a przynajmniej powinno być tam ograniczenie prędkości do 40 km/h tak aby nie uszkodzić zawieszenia w samochodzie,

najgorsza droga w całej gminie Głuchołazy, nikomu nie życzę przejeżdżać tą drogą nocą,

istny paradoks, droga od torów do Prudnika jest w stanie idealnym (Gmina Prudnik), tak, że nie można włożyć żyletki, natomiast od torów w stronę Pokrzywnej (Gmina Głuchołazy) przypomina ukraińskie drogi z lat 90-tych,

ta droga to koszmarna wizytówka naszej gminy,
s
M
-1

M

może szanowna władza zainteresuje się stanem odcina drogi od Pokrzywnej w stronę Dębowca do przejazdu kolejowego,

stan ten drogi jest tragiczny,

trudno jechać szybciej jak 50 km/h, dziury, koleiny, zerwane pobocze jedni, jak w latach 60-tych

proszę GO o interwencję

Prosimy o kontakt z redakcją :

tel. 605 18 80 70

lub mail czy aplikacja mobilna. Proszę podać dane kontaktowe.
red
+7

red

Do Tes:
Nie spieram się z Tobą co do koncepcji miejsca. Też chciałbym, żeby teren był otwarty, ale z uwagi że jest prywatny, to nie spodziewam się aby właściciel chciał cały czas sprzątać po menelach (tak nazywam tych którzy robią syf w przestrzeni publicznej). Może współpraca z miastem, na zasadzie właściciel udostępnia ale gmina utrzymuje porządek byłaby rozwiązaniem korzystnym dla obu stron. Nie mam nic do zabawy przy ognisku (sam to uwielbiam), ale zabawą nie nazwę demolki terenu - przykład grilowisko za stadionem i park przy Orliku. Będąc na wycieczce w Austrii znajomi zabrali mnie do parku i byłem zaskoczony, że nie ma tam koszy - zostałem uświadomiony o zasadzie: "wniosłeś coś do parku to możesz i wynieść". Zbyt często spacerowałem po i obok polany jeszcze przed ogrodzeniem oglądając pobojowisko. Kilka razy w roku robię imprezy plenerowe dla znajomych na około 20 osób i zawsze na terenie prywatnym, zostawiając po sobie porządek, bo właściciel dba o swój teren. Nie wszyscy mają taką możliwość, bo np. mieszkają w bloku, ale zapytam gdzie to jest możliwe, żeby nie narazić się na "imprezę na śmietniku". Może pora zadać pytania o prostą statystykę - ile osób w naszej gminie zostało ukaranych za akty wandalizmu i zwykłe zaśmiecanie oraz kto jest odpowiedzialny za ewentualną bierność w tej materii. I nie liczmy tu na obywatelskie postawy, bo nikt nie chce "dostać w ryj za zwracanie uwagi menelom" - niech "swoje ryje" narażają ci, którym się za to płaci, a każdy obywatel wystarczy, że będzie wymagał od siebie.
Życzę wszystkim czystości i porządku w przestrzeni publicznej.
mex
+3

mex

Cytuję tes:
Cytuję red:
do Tes
... a ja pamiętam jak teren był otwarty, a w miejscu ogniska był syf i malaria - dziesiątki butelek, puszek, reklamówki i pełno różnego śmiecia. Miejsce nocnych libacji meneli i wesołej młodzieży.


To chyba inne czasy wspominamy. Co do libacji, to wszystko zależy co ktoś nazywa libacją. Wiem. że są tacy, dla których każde spotkanie młodzieży przy piwie i ognisku to libacja, ale większość nazywa to zabawą. Jeśli chodzi o śmieci to niestety czasami było tam mało elegancko, ale tak to już jest, że w takich miejscach trzeba stawiać śmietniki o czasami posprzątać. Rozumiem, że jak teraz teren jest ogrodzony i niedostępny to jest dla wszystkich lepiej i jesteśmy szczęśliwi? Proponuję ogrodzić całą Górę Chrobrego płotem i będzie tam czysto cicho i spokojnie.


A najśmieszniejsze jest, to że właścicielem jest fundacja, która inwestuje w to pieniądze z dotacji. Krótko mówiąc za nasze pieniądze ogrodzono nam piękny kawałek w Zdroju i przez płot możemy sobie pooglądać jak dobrze zainwestowano pieniądze z UE. Dla mieszkańców same plusy. Może już czas przypomnieć jakie to obietnice składała fundacja kupując obiekt i podsumować ile kasy dostała na swoje pomysły. O ile pamiętam miał tam być piękny obiekt (chyba dom opieki). Może się mylę i projekt ma po prostu poślizg, ale ma dziwne obawy, że skończy się to tym, że za nasze pieniądze ktoś kupił ogrodzenie i kilka krzaczków pod pięknymi hasłami z projektów unijnych.
tes
+11

tes

Cytuję red:
do Tes
... a ja pamiętam jak teren był otwarty, a w miejscu ogniska był syf i malaria - dziesiątki butelek, puszek, reklamówki i pełno różnego śmiecia. Miejsce nocnych libacji meneli i wesołej młodzieży.


To chyba inne czasy wspominamy. Co do libacji, to wszystko zależy co ktoś nazywa libacją. Wiem. że są tacy, dla których każde spotkanie młodzieży przy piwie i ognisku to libacja, ale większość nazywa to zabawą. Jeśli chodzi o śmieci to niestety czasami było tam mało elegancko, ale tak to już jest, że w takich miejscach trzeba stawiać śmietniki o czasami posprzątać. Rozumiem, że jak teraz teren jest ogrodzony i niedostępny to jest dla wszystkich lepiej i jesteśmy szczęśliwi? Proponuję ogrodzić całą Górę Chrobrego płotem i będzie tam czysto cicho i spokojnie.

  DO GÓRY


Nekrologi. Ślij (bezpłatne) poprzez formularz w zakładce Redakcja.

Co, gdzie, kiedy? Bieżące imprezy i zaproszenia. Organizujesz imprezę? Ślij plakat do nas.

Przeczytaj także: