-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 29 luty 2016
-
Poprawiono: 29 luty 2016
-
29 Lut 2016
-
Odsłony: 3850
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

Co sesję radny Wanicki etapuje kolegów radnych, burmistrza i widownię swoimi przemyśleniami na temat tego, czy pieniądze z Gminnej Komisji rozwiązywania problemów alkoholowych poszły na Bieg Twardziela czy nie. W grudniu zapytaliśmy o to samego szefa GOSiR-u, który zaprzeczył temu, by choć złotówka z komisji finansowała organizowane latem zawody Biegu Twardziela, a których sponsorem był także Głubczycki Browar.
Jednemu nie można zaprzeczyć - pieniądze z komisji trafiły go GOSiR-u, a były przeznaczone na współfinansowanie całego cyklu imprez letnich. W związku z całą aferą nakręconą przez radnego, GOSiR znalazł się na cenzurowanym i przejdzie kontrolę Komisji Antyalkoholowej. Pośrednio całemu zamieszaniu winne są plakaty, które informowały, że całość imprez letnich GOSiR-u jest finansowana z pieniędzy komisji antyalkoholowej bez wzmianki, że Bieg Twardziela nie jest wliczony w to finansowanie.
Cały ten zgiełk wokół tej imprezy wydaje się być nagonką opozycji na szefa GOSir-u, - Jestem po audycie, jestem w trakcie kontroli komisji rewizyjnej, jestem też w przededniu rozliczenia szczegółowego z komisją antyalkoholową. Siedzę nad tym, by udowodnić na piśmie radnym, że nie miało miejsca to, co zarzucają - mówi szef GOSiR-u, Marek Szymanowski. Na argumenty, które były przedstawiane przez radnych opozycji, jakoby dziecko przychodziło na imprezę rodzinną, na której są banery zakładów piwowarskich, radny Mariusz Migała na jednej z komisji zapytał co jest gorsze, czy te bannery czy to, że dziecko przychodzi na basen i widzi dorosłych spożywających piwo po czym ci dorośli wchodzą do basenu pod wpływem alkoholu - mowa tu o sprzedawanym alkoholu na basenie. Ci odpowiedzieli, że to nie o to chodzi.
- Zakrawa na kpinę zarzut, że impreza organizowana jest na terenie nie należącym do gminy tylko na dzierżawionym przez gminę - ale przecież to nie jest ważne, gdy pośrednio podnosi się atrakcyjność terenu - kwituje Mariusz Migała.
- Obłuda przez nich przemawia, bo jeśli poprą wniosek, by wszystkie gminne imprezy odbyły się bez alkoholu to wtedy uwierzę, że walczą o wychowaniu w trzeźwości - posumował całą sytuację Mariusz Migała na jednej z komisji oświaty.
Dobry artykuł!0
Nie lubię0