-
Opublikowano: 25 listopad 2020
-
Odsłony: 3043
(Artykuł przeczytasz w 2 - 3 minut)

Chyba każdy z nas oczekuje z radością na Święta Bożego Narodzenia. Dźwięki kolęd, ubrana choinka, a pod nią prezenty. Unoszący się w powietrzu zapach pieczonych ciast. Ten świąteczny klimat sprawia, że emanujemy pozytywnymi emocjami. W entuzjastycznym nastroju przygotowujemy świąteczne potrawy, dekorujemy stół i wypatrujemy pierwszej gwiazdki na niebie. Z niecierpliwością czekamy na gości, którzy również z nami zasiądą do wigilijnej wieczerzy. Taka atmosfera towarzyszy nam tylko raz w roku. Jest to niewątpliwie przepiękny i rodzinny czas. ...Tak było dotychczas… Nasuwa się nurtujące pytanie: jak w tym roku będą wyglądać święta?
Niestety wprowadzone restrykcje dotyczące liczby osób, które będą mogły nas odwiedzić nie wzbudzają ukontentowania, a wręcz wywołują obiekcje. Wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego spuentował ripostą na portalu społecznościowym senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki prezentując zdjęcie sześcioosobowej rodziny. "Morawiecki ogłosił, że w Wigilii będzie mogło wziąć udział najwyżej pięć osób. Kogo mamy usunąć z naszej rodziny?"
- Projekt rozporządzenia, który jest aktualnie w konsultacjach, mówi wyraźnie, że oprócz domowników, którzy na co dzień ze sobą mieszkają, w gospodarstwie domowym podczas spotkania może przebywać dodatkowych pięć osób spoza gospodarstwa domowego Ograniczenie kontaktów i mobilności społecznej jest najlepszym sposobem na przerwanie transmisji wirusa w społeczeństwie - skonkludował Müller.
Nasuwa się kolejne intrygujące pytanie: co z członkami rodziny, którzy pracują poza granicami naszego kraju i nie mieszkają wspólnie z nami na co dzień pomimo zameldowania np.: mąż, dorosłe dzieci. Jak powinniśmy to interpretować? Czy te osoby zaliczają się do gospodarstwa domowego czy raczej powinni być traktowani jako goście?
- Przede wszystkim najważniejsza jest odpowiedzialność, każdego z nas. W każdej takiej jednostkowej i indywidualnej sytuacji liczymy na zdrowy rozsądek. W przypadku gospodarstwa domowego przyjmuje się, że mamy z nim do czynienia, gdy grupa osób wspólnie się utrzymuje i ze sobą na co dzień mieszka. Niezależnie od tego apelujemy, żeby w te święta ograniczyć do minimum podróże, przemieszczanie się i spotkania rodzinne. Im szybciej postawimy tamę koronawirusowi, tym szybciej wrócimy do normalności - tłumaczy rzecznik rządu.
Z dezaprobatą spotkała się również informacja o wprowadzeniu ograniczeń związanych z przemieszczaniem się poza granice naszego kraju.
- Proszę nie planować żadnych wyjazdów, żadnych nart w Austrii czy we Włoszech - mówił premier Morawiecki.
- Apelujemy o odpowiedzialne zachowanie. Sytuacja epidemiczna, w której się obecnie znajdujemy, nie jest dobrym momentem na planowanie wyjazdów zagranicznych, ale także tych krajowych. Nie powinniśmy również w trakcie świąt Bożego Narodzenia planować dużych spotkań z rodziną czy przyjaciółmi – zreasumował Muller.
W związku z epidemią trwają konsultacje dotyczące wdrożenia kolejnych obostrzeń. Jest to uzależnione od dynamiki zachorowań.
Foto: Pixabay
Dobry artykuł!0
Nie lubię0