-
Opublikowano: 25 styczeń 2019
-
Odsłony: 1798
(Artykuł przeczytasz w 2 - 3 minut)
Jesteśmy poirytowane, ponieważ nasze dziecko nas ignoruje. Próbujemy porozmawiać z nim i przekazać w jaki sposób powinno się w danej sytuacji zachowywać a czego powinno unikać. Niestety nasze pozytywne intencje obracają się wniwecz, gdyż nasza pociecha nie jest zupełnie zainteresowana tym tematem. Interpretuje to jako nonsensowną gadaninę. Ta rozmowa jest potrzebna jak dziura w moście według naszego brzdąca.
Temat jest newralgiczny, więc powinnyśmy nakłonić dziecko do wysłuchania i do wysnucia konkluzji. Oczywiście może to sprawić trudności, ponieważ kilkulatek jest spontaniczny i siedzenie w jednym miejscu jest dla niego wręcz nieludzkie, a jeszcze skoncentrować się nad tym co rodzic mówi jest dla niego koszmarem. Jednak obligatoryjnym obowiązkiem dziecka jest słuchanie rodziców. Jeżeli pomimo naszych próśb, aby usiadło i nas wysłuchało nadal oponuje to powinnyśmy stanowczym głosem, lecz nie krzykiem skłonić do wypełnienia polecenia.
Należy użyć argumentu, że za dobre sprawowanie będzie nagradzane, a w przypadkach, gdy jego zachowanie będzie niewłaściwe to niestety otrzyma reprymendę oraz zostanie ukarane. Kara powinna być adekwatna do czynu. Nie może być zbyt restrykcyjna. Unikajmy bicia i nie wymierzajmy kary w postaci klapsa czy broń Boże stosowania innych kar cielesnych. Dziecko nie odczuje tak bardzo bólu fizycznego, lecz urazę, poczucie krzywdy. Zażenowanie jest tym większe gdy odbywa się to w miejscu publicznym.
Uczucie gniewu po upominaniu, naganach, a szczególnie po notorycznie wymierzanych klapsach może odcisnąć piętno i pozostawić w psychice przekonanie, że bicie jest przyzwolone. Jego reakcje przypuszczalnie staną się z czasem agresywne. Bolesne doświadczenia mogą przyczyniać się do stawania się prowodyrem awantur. Mogą zdarzyć się incydenty, gdy w celu rozstrzygnięcia dylematu podniesie rękę na kolegę nie odczuwając żadnych skrupułów. Na zadane pytanie: dlaczego posunął się do tak podłego, nikczemnego czynu, udzieli odpowiedzi bez chwili zastanowienia: że u nich w domu postępuje się analogicznie, ponieważ za przewinienie muszą nastąpić należyte konsekwencje. Uzasadniając motyw własnego postępowania użyje argumentów, które według niego będą racjonalne. A to dlatego, że wynikają z własnych przeżyć i emocji im towarzyszących.
Nieświadomie powielać będzie schematy wyniesione z domu rodzinnego. Reasumując: taki rodzaj wymierzania kary bardziej deprawuje niż uczy stosownego zachowania. Lepiej zastosować inny rodzaj np.: tygodniowy brak dostępu do ulubionej gry, ograniczenie słodyczy. Dziecko dzięki temu wyciągnie odpowiednie wnioski, że jego zachowanie było niestosowne i jego sprawowanie powinno ulec diametralnej zmianie. Jednak najistotniejsze jest, że okazanie naszej dezaprobaty, upomnienie oraz wymierzenie łagodnej pokuty nie odcisną śladu w psychice dziecka. Nałożenie kary ma na celu wyegzekwowanie respektowania obowiązujących form zachowania się wobec rodziców, nauczycieli, kolegów oraz wyeliminowaniu negatywnych sposobów postępowania.
Pamiętajmy, że lepszym sposobem nauki jest pochwała, która motywuje do prawidłowego przestrzegania ustalonych zasad i konwenansów.
Foto:Pixabay
Dobry artykuł!0
Nie lubię0