-
Opublikowano: 29 lipiec 2018
-
Odsłony: 1262
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Czy należymy do osób tolerancyjnych, czy aprobujemy i akceptujemy prawo innych osób do odmiennych poglądów, obyczajów, wierzeń? Jest to kontrowersyjny, dyskusyjny temat uniemożliwiający udzielenia niekwestionowanej odpowiedzi. Często się zdarza, że niektórzy z nas nie potrafią afirmować ludzi, którzy mają inny kolor skóry niż my. Odnoszą się do tych ludzi z arogancją, dezaprobatą a wręcz awersją. Takie traktowanie to impertynencja i nie świadczy pozytywnie o ludziach, którzy w ten sposób postępują. To dowód, że jest to rasizm i bezsprzeczny brak tolerancji.
Oczywiście nie neguję faktu, że ktoś nie lubi ludzi o innym kolorze skóry. Każdy ma prawo do własnego zdania, poglądu. Irytujący jest brak poszanowania, poważania dla osób o odmiennym kolorze. Niedopuszczalne, wywołujące oburzenie jest uzewnętrznianie oraz eksponowanie negatywnych emocji wobec tych „innych”. Najbardziej bulwersujące są incydenty, w których dochodzi do obelg, znieważania i spluwania. Skandaliczne i wywołujące zgorszenie to agresja. Do wydarzenia a raczej ekscesu dotyczącego pobicia niewinnego studenta, doszło zupełnie niedawno. Motywem, pretekstem był argument, że jest czarny a nie biały jak jego oprawca – degenerat. Takich przejawów dyskryminacji rasowych jest wiele, ale niestety Ci poszkodowani ludzie z obawy przed odwetem napastników nie zgłaszają tego na policję.
Przyznaję, że tego nie rozumiem. Przecież to tacy sami ludzie jak my, którzy prowadzą normalne życie. Mają rodziny, pracę, zamiłowania, pasje i zasługują na szacunek jak każdy z nas.
Dla mnie newralgiczne jest pozostawanie z tymi osobami w komitywie a ich kolor skóry jest dla mnie bez znaczenia.
A jak Państwo zapatrują się na tą kwestię?
Czekam na odpowiedzi.
Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli.
Foto: Pixabay
Dobry artykuł!0
Nie lubię0