-
Opublikowano: 11 czerwiec 2020
-
Poprawiono: 11 czerwiec 2020
-
11 Cze 2020
-
Odsłony: 5408
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

O interwencje poprosili nas mieszkańcy osiedla Koszyka. Wygląda jakbyśmy mieszkali na wsi. Płacimy wysokie rachunki, a spółdzielnia chyba zapomniała. Bardziej niż o mieszkańcach zapomnieli po prostu o porządkach. Mowa o trawie, która na "placu zabaw" jeszcze chwila, a zakryje ławki. Zapraszamy do galerii otrzymanej od czytelnika.
Dodamy że to nie jedyny problem zgłoszony przez mieszkańców. Ale o tym niebawem. Od czasu zmiany firmy, która ma za zadanie dbać o roślinność na terenach spółdzielczych można zaobserwować nowe sposoby utrzymania zieleni. Albo nie ma wykaszania do czasu, aż mieszkańcy zaczną się upominać, albo jak już dochodzi do tego koszenia - to jest to robione tak, by pozbyć się problemu i już więcej w sezonie nie kosić. Wykasza się do gołej gleby. Rezultat - placki wyschniętej ziemi, pozbawionej zieleni.
Gratulujemy MSM wyboru firmy. Rozumiemy - ekonomia byłą priorytetem przy jej wyborze. Dlatego od poprzedniego roku widać oszczędności. Ale w sumie - moda jest na zielone łąki w miastach - zatrzymują wilgoć i schładzają okolicę. Tylko dlaczego jak już dojdzie do koszenia, to przypomina to raczej "golenie na łyso"? Jedno koszenie na rok bo trzeba oszczędzać?
Dobry artykuł!1
Nie lubię0