To się nazywa s[ocenzurowano przez automat]syństwo.Ciężko tam ludzie pracują parząc kawę za kawą.
Ale jak się człowiek zesra na środku Rynku,bo w w tym wspaniałym mieście nie ma nawet publicznych toalet to afera na cały kraj.A przypadkiem straż m(w)iejska krócej pracowała nie będzie? Bo to dopiero zapracowana ekipa i mogli by się jakichś przypadłości nabawić w trakcie upałów...Sraczka np....i kto im mandaty powlepia?
A co do tego mają Panie od meldunków, jestem inż. u "prywaciarza" większość uważa, że siedzę pierdzę w stołek i piję za dużo kawy, chętnie się zamienię na pracę bez odpowiedzialności za pieniądze które zarabiacie , a co do straży miejskiej (wiejskiej) masz 100% racji.