-
Opublikowano: 04 sierpień 2018
-
Poprawiono: 04 sierpień 2018
-
04 Sie 2018
-
Odsłony: 2948
(Artykuł przeczytasz w 2 - 3 minut)
Obecna sytuacja na rynku pracy zmienia się diametralnie. Dotąd istniał rynek pracy urządzony przez pracodawców, którzy mogli dyktować warunki pracy i płacy. Już teraz mówi się o rynku pracownika. Teraz to on decyduje o swojej karierze zawodowej. Ofert pracy jest tak wiele, że można przebierać w pracy dla siebie. Wystarczy poszukać. I to nie tylko na stronach najbliższych, powiatowych urzędów pracy w Nysie czy Prudniku. Nowoczesny pracownik szuka pracy w inny sposób. O tym, jak szukać pracy na końcu artykułu.
Tak źle jeszcze nie było. O pracownika jest ciężko. I to naprawdę. Wie to już każdy pracodawca. Potencjalny zainteresowany pracą stał się wybredny. Wybrzydza o pensję, marudzi na system pracy, narzeka na warunki. Trudno jest przekonać zainteresowanego, by to własnie tą czy inną firmę wybrał jako swego pracodawcę. Dlatego, by móc konkurować o pracownika, firmy muszą rozwijać system zachęt. Podstawą jest oczywiście pensja, a tu trudno mówić o konkurencji, gdy proponuje się na początek płacę minimalną. Sytuacji nie poprawia dostępność pracowników z Ukrainy - ci także stali się wybredni. Znamy przypadek jednego z Głuchołaskich przedsiębiorców, gdy kobiety z Ukrainy odmówiły przyjęcia oferty pracy, bo zażyczyły sobie pracy tylko od poniedziałku do piątku, na co nie mógł się zgodzić pracodawca, który z racji charakteru działalności, potrzebuje pracownic także w weekendy.
Jeżeli ktoś szuka pracy - to na pewno ją znajdzie. Kwestią jest tylko to, czy znajdzie pracę, która będzie mu odpowiadać. Wybór jest, ale dla wymagającego, wykwalifikowanego pracownika wciąż niezbyt satysfakcjonujący. Głuchołascy przedsiębiorcy wciąż mało płacą - stąd wiele osób rezygnuje z pracy w swoim miejscu zamieszkania, decydując się na wyjazd lub dojazd do pracy poza miejsce zamieszkania. Według GUS, na 3700 pracowników w 2016 roku, aż 1763 osoby pracują poza gminą Głuchołazy. Natomiast do gminy za pracą przyjeżdża 993 osoby.
Brak pracownika jest przeszkodą dla rozwoju firmy, które są zmuszone do rewizji swoich planów. Jak nieoficjalnie wiemy, jedna z dużych firm z branży papierniczej musiała wycofać się z planów rozbudowy fabryki o nową maszynę papierniczą - bo po prostu nie ma chętnych do pracy. Wiele firm stara się pozyskać pracownika najróżniejszymi metodami. Dotąd panowało przekonanie, że PUP w Nysie wystarczy. Tak już nie jest. Teraz o to, by ktoś zechciał się zainteresować ofertą pracy, walczy się marketingiem oraz licznymi zachętami. Pakiety prywatnej opieki zdrowotnej, ubezpieczenia, karty sportowe, premie, programy rozwoju pracownika, prezenty dla dzieci, dodatkowe, firmowe atrakcje i imprezy integracyjne - to część z dodatków, którymi kuszą pracodawcy.
Według specjalistów, sytuacja, gdy coraz trudniej o pracownika, będzie nadal się pogłębiać. Tylko od pracodawców będzie zależało, by trend do porzuceń pracy przez dotychczasowego pracownika zatrzymać, a także, by do pracy zachęcić tego przyszłego, który może wybierać w coraz bogatszej ofercie pracy.
Jak szukać pracy nie wychodząc z domu? Wystarczy internet, komputer oraz smartfon. Poniżej najciekawsze propozycje.
Na początek warto przejrzeć oferty w PUP Nysa i Prudnik.
Od jakiegoś czasu coraz więcej przedsiębiorców stara się dotrzeć do pracownika poprzez OLX. Oferty dla Głuchołaz dostępne są tutaj. Wśród serwisów ogólnokrajowych warto sprawdzić jeszcze stronę pracuj.pl (jest także dostępna aplikacja mobilna na smartfony).
Posiadacze smartfonów mają jeszcze możliwość przeglądu ofert mobilnie. Serwis indeed to nowoczesny sposób na szukanie pracownika i pracodawcy. Wystarczy pobrać aplikację ze sklepu, zainstalować, stworzyć na smartfonie swoje CV i preferencje szukania, by pracodawcy mogli automatycznie zobaczyć twój profil (o ile się zgodzisz na to, by zarejestrowani pracodawcy w okolicy mogli widzieć twoją ofertę), i zgłosić się z propozycją pracy. Aplikację na Androida pobierzez tutaj.
Dobry artykuł!0
Nie lubię0