-
Opublikowano: 07 kwiecień 2018
-
Poprawiono: 06 kwiecień 2018
-
07 Kwi 2018
-
Odsłony: 2168
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)
Czytelnik, Pan Jarosław do nas napisał trafne podsumowanie tego, co obecnie można zobaczyć na miejskich ulicach. Tekst jak i zdjęcia zostały nadesłane przez naszą mobilną aplikację. Dziękujemy. Poniżej list Pana Jarosława i zdjęcia. Nie mogliśmy odmówić czytelnikowi nie cytując w całości jego tekstu.
Polska to taki dziwny kraj, w którym razem z topniejącym śniegiem topi się również asfalt. Jest to zjawisko dobrze znane polskim kierowcom, dlatego też nikogo nie dziwi widok drogowców łatających dziury po zimie. Tak też było i tym razem, konkretnie na ulicy Mickiewicza, Wyspiańskiego oraz Okulickiego. Rozwiązań łatania asfaltu już kilka, i tym razem postawiono (o ironio) na najbardziej krótkotrwałą metodę naprawy asfaltu jakim jest grysik, który nie dość, że jest regularnie "wyciągany" przez opony samochodów to w dodatku jazda za takim samochodem powoduje odpryski na lakierze przez w/w grysik.
Dlaczego do was pisze? Ponieważ drogowcy zrobili swoją robotę na "sztukę" przez położenia grysiku krzywo, co jest już samo w sobie zrobieniem dziury w małej dziurze, a co z czasem spowoduje powstanie jeszcze większej dziury i powrotu do stanu z przed naprawy. Następnym problem jest niezałatanie dziur w ogóle. Pomiędzy jedną a druga dziurą które są załatane, jest jedna mniejsza, która została pominięta. Przypadek? Pewnie powiecie, że mógł tam stać samochód lub coś w tym stylu? Nic z tych rzeczy, auta parkują ale po drugiej stronie ulicy.
Dobry artykuł!0
Nie lubię0