Reklama

Sprawdź jakość powietrza

smog

Pogoda dla Głuchołaz

Złap myszką i przesuwaj by zobaczyć inne dni.
(Artykuł przeczytasz w 2 - 4 minut)

qr code mobilnemini androidGlucholazyonline.com.pl w Twoim smartfonie!

Masz dla nas temat? Wyślij foto i opis poprzez aplikację mobilną. To najszybszy sposób na dotarcie do czytelników.

Najnowsze wiadomości i informacje o mieście w jednej aplikacji!

Aplikację na smartfony z systemem Android pobierzesz tutaj.




Przeczytano 0%

pach copy
Wybory stały się faktem. Niewielką liczbą 46 głosów (na uprawionych do głosowania 925 mieszkańców), Klaudia Pach stała się radną okręgu 7. Niewielką liczbą głosów, bo to nawet nie 1/10 liczby uprawionych. Jakież było nasze zdumienie, gdy otrzymaliśmy wynik bezpośrednio od komisji wyborczej zaraz po ich zliczeniu kilkanaście minut po 21. Byliśmy pewni, sądząc po opiniach pytanych ludzi, że zwycięzcą będzie ktoś inny. Nawet artykuł ogłaszający zwycięzcę został już napisany w sobotę - był już opatrzony zdjęciem zwycięzcy i tylko wystarczyło dopisać liczbę głosów plus pozostałe wyniki kolejnych kandydatów. Trzeba było wszystko (prawie) zmieniać.



 Wydano 148 kart do głosowania z 925. To naprawdę skromna liczba. Co zdecydowało o tak niskiej frekwencji? Powodów jest kilka, dwa z nich wymienimy.

Tak żenująco niską frekwencję można częściowo tłumaczyć ważnym dla części miasta, innym wydarzeniem - prawie 200 dzieci miało wczoraj Komunię Św. 

Blisko 200 dzieci, co oznacza, że 2 rodziców czyli 400 osób plus najbliżsi z rodziny uprawnieni do głosowania miało co robić przez ostatni tydzień przygotowując ten jeden dzień dla swego dziecka. Część z tych osób to mieszkańcy ulic z okręgu wyborczego. Kto z nich pomyślał o wyborach? Nie wnikamy w zbieżność terminu obu wydarzeń.  

Niska frekwencja stała się faktem. To nie jest przyjemne dla zwycięzcy - zostać radną dzięki 46 głosom, gdy tymczasem koledzy i koleżanka w obecnej radzie tych głosów w 2014 zdobyli zdecydowanie więcej. Zwycięzca powinien być dumny z wyborców, z ich zaangażowania w wybory. Powinien wiedzieć i czuć odpowiedzialność przed znacznie większą liczbą mieszkańców, którzy oddali nań swoje głosy. Bo zaufanie i głos 46 mieszkańców jest znacznie mniej wiążące niż wówczas, gdy tych głosów jest kilkaset.

Przykre jest to, że wyborcy coraz bardziej oddalają się od podstawowej, obywatelskiej powinności jaką jest udział w demokratycznych wyborach. Jednak to nie jest odosobniony trend - co wybory na szczeblu krajowym, tym niższa frekwencja. Ludzie mają dość polityki. Nie dziwne to, bo ta jest skutecznie obrzydzana przez ciągłe kłótnie na każdym szczeblu władzy. Obecne czasy, gdy krajem rządzi PiS jeszcze bardziej sprzyjają dzieleniu społeczeństwa, kłótniom i zniechęcaniu ludzi do władzy, polityki i przede wszystkim do wyborów.

Radnej oczywiście gratulujemy. Liczymy, że wniesie powiew świeżości w ostatnich miesiącach działalności tej rady. Rady Miasta skłóconej, w której kłótnie lub niepotrzebne sprzeczki zamiast rzeczowej, wnoszącej pomysły na rozwój gminy dyskusji są stałym elementem. Tu właśnie były radny Ireneusz Sułek był przykładem radnego, którego celem był rozwój - miał pomysły wnoszące coś nowego w rozwój turystyki, ale i pomagał rozwiązywać realne problemy mieszkańców. Może głos dwóch kobiet, lub sama ich obecność w radzie zdominowanej przez mężczyzn uspokoi nieco co niektórych?

Ciekawostka - gdzie zasiądzie radna? Po której stronie sali? Bo to, że reprezentuje poglądy bliskie burmistrzowi to oczywiste każdemu, kto choć nieco interesuje się polityką. Ale miejsce radnego Ireneusza Sułka jest po lewej stronie sali, wśród opozycji. Niewątpliwie radna czułaby się lepiej wśród radnych koalicji. Tam jest spokojniej. Zdecydowanie...

Ale może widok pięknej kobiety dzielącej radnych WW - Jacka Wanickiego i Jerzego Wojnarowskiego mógłby być kojący dla tych dwóch i pozytywnie działać na studzenie ich emocji? Może wówczas dyskusja byłaby nieco mniej nerwowa? Żartujemy oczywiście - radni WW stanowią mocny duet i nawet radna nie mogłaby poskromić ich zapalczywości w politycznej walce.

Nowa radna skomentowała wczorajszy wybór słowami na swoim FB:

Szanowni Mieszkańcy Gminy Głuchołazy

Serdecznie dziękuję za każdy oddany głos na moją osobę. Dziękuje mojej rodzinie i przyjaciołom za wsparcie i wyrozumiałość, którą obdarzyli mnie podczas kampanii. Dziękuję również tym z Państwa, którzy oddali głos na moich kontrkandydatów, a tym samym dali dowód obywatelskiej dojrzałości. Daliście mi Państwo siłę i obdarzyliście wielkim mandatem zaufania. Już dzisiaj obiecuję Państwu, że nie zawiodę Waszych oczekiwań. Dołożę wszelkich starań, aby obowiązki Radnej wykonywać sumiennie i należycie. Będę wytrwale pracować i reprezentować Państwa głos, ponieważ wiem, iż praca na rzecz rozwoju naszej gminy jest warta poświęcenia i zaangażowania 
Wasza wola jest potwierdzeniem mojej wiary i nadziei na lepsze jutro.

Całej pozostałej 6 z całego serca życzę dalszej aktywności na rzecz naszej Gminy.

Jeszcze raz bardzo dziękuje za zaufanie i poparcie
Klaudia Pach

Swoją drogą dziwi i zastanawia bardzo niski wynik dwóch kandydatów, których typowano na zwycięzców - chodzi o radnych Rafała Pawlusia i Bartosza Sobierskiego. 

Pierwszy z tej dwójki już zaczął działać aktywnie interweniując w sprawie notorycznego przekraczania prędkości na Powstańców Śląskich. Kandydat miał wsparcie radnych WW, czyli Wanicki i Wojnarowski - a więc tej dwójki banitów z klubu Solidarni z Gminą 2014. 

Bartosz Sobierski to zaś bliski współpracownik radnego Grzegorza Ptaka, który zresztą bardzo go promował na FB. Obietnice przekazywania diety na cele rozwoju dzieci nie spotkały się z pozytywnym odbiorem - dziwne, choć to chwalebny pomysł  - tu mamy przykład jak aktywnie rozwija się klub kolarski Victoria oraz trwa realizacja "Złotych Ścieżek".

Udostępnij i polub nas!

Polub w FacebookPolub w Google PlusPolub w TwitterPolub w LinkedIn


1 Nie lubię0

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy

Komentarze

Dziadek
+5

Dziadek

Jeżeli za dwa lata dojdzie do wyborów parlamentarnych ich wynik będzie taki sam jak w tych wyborach uzupełniających. Obecna władza się tego bardzo boi, więc coś zmieni aby wygrać.
Każde następne wybory które odbędą się w Polsce będą się opierały na politycznym poparciu kandydata.
Gratulacje dla pani Klaudii Pach.
Rafał Pawluś.
-4

Rafał Pawluś.

Cytuję kibic:
Moim zdaniem ta cała szopka z wyborem następnego radnego jest zupełnie niepotrzebna Przecież wybory się już odbyły Jeśli zrezygnował ktoś kto wygrał w danym okręgu to w jego miejsce powinna wejść druga osoba w wyborach A tak miasto wyrzuciło w błoto pieniądze I wcale mnie nie dziwi frekwencja Sam też bym nie poszedł
zgadzam się w stu procentach wybory były w 2014 i miejsce ustepujacego radnego powinien zająć kandydat 2 w poprzednich wyborach. Niestety zmieniono ordynację i wepchano nam JOW. Co jest skaraniem dla tak małej gminy jaka są Głuchołazy. W związku z tym trzeba organizować wybory od nowa za każdym razem gdy do końca kadencji jest więcej niż 6 miesięcy.
Jeszcze raz gratuluję Pani Pach. Powodzenia w tej nie łatwej drodze.
gregory
-2

gregory

rządy PIS panie "redaktorze" są jak najbardziej w porządku. proszę nie narzucać swoich poglądów,a zacząć pisać bardziej rzeczowo:)

To jest felieton. W takim mogę publikować swoje opinie.
.
kibic
+9

kibic

Moim zdaniem ta cała szopka z wyborem następnego radnego jest zupełnie niepotrzebna Przecież wybory się już odbyły Jeśli zrezygnował ktoś kto wygrał w danym okręgu to w jego miejsce powinna wejść druga osoba w wyborach A tak miasto wyrzuciło w błoto pieniądze I wcale mnie nie dziwi frekwencja Sam też bym nie poszedł
MarekMarkowski
+2

MarekMarkowski

Sumowanie tych dwóch liczb nie jest rozsądne. Cześć z tych osób to stali wyborcy Pani, więc dwukrotne ich liczenie w jednych i drugich wyborach jest pozbawione sensu. Wiem, że to wybory uzupełniające - a więc takie, które nie mają takiego priorytetu dla społeczeństwa jak te "duże" wybory. Nie oceniam liczby zdobytych przez Panią głosów przez pryzmat Pani jako kandydata. Oceniam że przykre jest to, jak z roku na rok obserwuje się w kraju wycofanie się ludzi jeżeli chodzi o demokratyczny obowiązek. Co wybory to mniejsza frekwencja. Ludzie mają dość polityki - to fakt. Ale nie oddając głosu też głosujemy. Najgorsze to to, że aktywnie dyskutujemy i kłócimy się na spotkaniach w tematach politycznych. Ale gdy przyjdą wybory- ten obywatelski obowiązek mamy w nosie. Dziękuję za wypowiedź. Przemek

Panie Przemku, proszę popatrzeć, co Pan wygaduje. Jak mogą to być stali wyborcy, skoro pani Klaudia startowała w dwóch różnych okręgach - zatem do urn mogły pójść tylko osoby z okręgu nr 7. Ci wyborcy w 2014 roku nie mieli możliwości głosowania na panią Klaudię, bo startowała przecież z innego okręgu...

Przepraszam, rzeczywiście. Nie skojarzyłem tych dwóch faktów. Najmocniej przepraszam Panią Radną. Przemek
Przemysław Kanarski
+1

Przemysław Kanarski

Gratuluję wygranej w wyborach nowej radnej. Dziękuję wszystkim, którzy znaleźli czas i oddali swoje głosy w niedzielnych wyborach na mnie jak również na pozostałych kandydatów.
Kanarski Przemysław
MarekMarkowski
-1

MarekMarkowski

"Blisko 200 dzieci, co oznacza,. że 2 rodziców czyli 400 osób plus najbliżsi z rodziny uprawnieni do głosowania miało co robić przez ostatni tydzień przygotowując ten jeden dzień dla dziecka. Kto z nich pomyślał o wyborach? Nie wnikamy w przypadkowość terminu obu wydarzeń"

Po pierwsze: wątpię, że PKW (a nie burmistrz) ustalając termin wyborów sprawdza kiedy w miastach są komunie. Błagam, słaby argument.

Po drugie: panie redaktorze, proszę sprawdzić ile osób w tym okręgu było zaangażowanych w komunie... 20-30? Jak ktoś czuje swój obywatelski obowiązek wychodzi na komunię 5 minut wcześniej i idzie oddać głos. Nawet jeśli 400-500 osób było gośćmi na komuniach, wątpię, że musieli tak długo przygotowywać się na to wydarzenie. Chyba że wybierali sukienki, robili fryzurę i prezenty...

W każdym razie - szukanie takich słabych podtekstów jest nie na miejscu. Powód niskiej frekwencji jest jeden - ludzie mają w dupie wybory. A dlaczego? Bo w mieście i tak nic się nie zmieni.

To prawda. Ale Komunia to jeden z powodów, drugi to oddalanie się społeczeństwa od polityki. Te powody wymieniłem. Dziękuję za podjęcie dyskusji. Własnie na taką liczę pisząć ten tekst. Przemek
Klaudia Pach

Klaudia Pach

Szanowny Panie Redaktorze pragnę odnieść się do Pan słów "To nie jest przyjemne dla zwycięzcy - zostać radną dzięki 48 głosom, gdy tymczasem koledzy i koleżanka w obecnej radzie tych głosów w 2014 zdobyli zdecydowanie więcej. Zwycięzca powinien być dumny z wyborców, z ich zaangażowaniu w wybory. Powinien wiedzieć i czuć odpowiedzialność przed znacznie większą liczbą mieszkańców, którzy oddali nań swoje głosy. Bo zaufanie i głos 48 mieszkańców jest znacznie mniej wiążący niż wówczas, gdy tych głosów jest kilkaset."

Panie Przemysławie wybory uzupełniające rządzą się innymi prawami niż te, które odbyły się w 2014 roku gdzie wybieraliśmy również Burmistrza i Radnych Powiatowych. W poprzednich wyborach zdobyłam 121 głosów w tych 48 a więc Pańskie słowa nie mają tutaj uzasadnienia. Wręcz przeciwnie jestem zadowolona z obu wyników. Łącznie wybrało mnie 169 mieszkańców naszej gminy i chciało, żebym reprezentowała ich głos. Co oczywiście z całych sił będę czyniła. Proszę nie zapominać że nie wszyscy zasiadający w radzie przekroczyli próg 100 głosowy. Tak więc Pańskie stwierdzenie, że głos 48 osób jest mniej wiążący niż wówczas gdy jest tych głosów więcej uważam za totalną bzdurę. Zapewniam Pana, iż w przypadku gdybym dostała tych głosów nawet 10 pracowałabym tak samo, ponieważ liczy się dla mnie każdy człowiek i każde zdanie. pozdrawiam serdecznie

Sumowanie tych dwóch liczb nie jest rozsądne. Cześć z tych osób to stali wyborcy Pani, więc dwukrotne ich liczenie w jednych i drugich wyborach jest pozbawione sensu. Wiem, że to wybory uzupełniające - a więc takie, które nie mają takiego priorytetu dla społeczeństwa jak te "duże" wybory. Nie oceniam liczby zdobytych przez Panią głosów przez pryzmat Pani jako kandydata. Oceniam że przykre jest to, jak z roku na rok obserwuje się w kraju wycofanie się ludzi jeżeli chodzi o demokratyczny obowiązek. Co wybory to mniejsza frekwencja. Ludzie mają dość polityki - to fakt. Ale nie oddając głosu też głosujemy. Najgorsze to to, że aktywnie dyskutujemy i kłócimy się na spotkaniach w tematach politycznych. Ale gdy przyjdą wybory- ten obywatelski obowiązek mamy w nosie. Dziękuję za wypowiedź. Przemek

  DO GÓRY


Nekrologi. Ślij (bezpłatne) poprzez formularz w zakładce Redakcja.

Co, gdzie, kiedy? Bieżące imprezy i zaproszenia. Organizujesz imprezę? Ślij plakat do nas.

Przeczytaj także: