- Pomysł zrodził się sam, podczas rozmów przy stoliku z członkami zespołu. - mówi nam Łukasz Krutak, szef restauracji Miód Malina. - To było spontaniczne. Pomysł jak widać złapał - liczni goście dwóch restauracji: Miód Mailina i amorek mogli wczoraj wieczorem posiedzieć przy dobrej, granej na żywo, muzyce.
Wczoraj przez dwie godziny, od 20-stej do 22 można było posłuchać muzyki z różnych kategorii: od klasycznych, polskich, znanych utworów po jazz czy rock. Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć z tego mini-koncertu wykonaną przez naszego niezastąpionego fotografa, Sebastiana Batyckiego.