-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 21 marzec 2019
-
Poprawiono: 21 marzec 2019
-
21 Mar 2019
-
Odsłony: 2430
(Artykuł przeczytasz w 1 - 2 minut)

Burmistrz umieścił na swojej tablicy FB tekst i zdjęcia opisujące, jak to pięknie odświeżono ulicę Batorego. Za 15 tysięcy dokonano wymiany spoiwa pomiędzy kostkami. Ech, jak pięknie, rzekł pewnie Edward Szupryczyński, chwaląc się na FB efektami pracy.
Niestety, internauci przypomnieli burmistrzowi o innej ulicy, która, niczym "Leśna", jest, jak się wydaje, solą w oku włodarza, problemem, o którym lepiej nie mówić, nie przypominać. Co to za ulica? Chyba każdy się domyśla - Opolska.
Ulica, która może służyć za tor testowy dla motocrossu, próbę wytrzymałościową podwozia i kierowcy rajdów terenowych. Ulica, której mieszkańców drażni każdy przejazd samochodu. Bo wibracje i hałas przekraczają każde zdroworozsądkowe normy życia.
Kiedyś jeden z komentujących napisał pod jednym z artykułów - Każdy burmistrz ma swoją Opolską. Ulicę - blamaż sprawności władzy. Przykład porażki, nieudolności.
Komentujący miał w tym sporo racji - oto bowiem ulica dla naszego włodarza jakby nie istniała. Najlepiej, gdyby zapadła się pod ziemię wraz z jej mieszkańcami, którzy mają czelność upominać się o godne życie przy tej ulicy, pisząc listy, prośby do mediów i do władzy. Co za wdzięczność tychże mieszkańców! Mają wszak pod oknem jedną z najsłynniejszych ulic w gminie. A może i w kraju. Znacie Program "Absurdy Drogowe" z TVN Turbo? Zainteresowali się ta ulicą. Przynajmniej tak napisali w odpowiedzi jednemu z mieszkańców. Być może przyjadą swoją Syrenką, by osobiście przetestować słynny Głuchołaski Tor Wytrzymałościowy.
Dobry artykuł!1
Nie lubię1