Ten mały kot zginął w męczarniach. Zginął, bo człowiek, który to zrobił okazał się być pozbawioną uczuć bestią w ludzkiej skórze. To już kolejny przypadek, gdy nieznani sprawcy zabijają bądź okaleczają zwierzęta. Kot został znaleziony przez naszego czytelnika, Pana Marka na klarowni, pomiędzy numerami 87-88 działek.
Cytuję nnn:
No ale niesmak pozostał. Zwłaszcza po 2002 roku, kiedy to mieszkańcy budynków wówczas rotacyjnych kradli okolicznym mieszkańcom węgiel, demolowali, zastraszali.
Z moich obserwacji dużo się zmieniło. Teraz domniemywam, że są tam rodziny biedne lub z problemami, np. z alkoholizmem.
Ale kultury dalej niektórym brakuje, co?
Cytuję Gondek:To musiał zrobić ktoś ze slamsów.
ty od slumsów się od[ocenzurowano przez automat] tam ludzie są normalni w przeciwieństwie do ciebie
No ale niesmak pozostał. Zwłaszcza po 2002 roku, kiedy to mieszkańcy budynków wówczas rotacyjnych kradli okolicznym mieszkańcom węgiel, demolowali, zastraszali.
Z moich obserwacji dużo się zmieniło. Teraz domniemywam, że są tam rodziny biedne lub z problemami, np. z alkoholizmem.
Ale kultury dalej niektórym brakuje, co?
