-
Nadrzędna kategoria: Aktualności
-
Opublikowano: 22 grudzień 2016
-
Poprawiono: 22 grudzień 2016
-
22 Gru 2016
-
Odsłony: 2721
(Artykuł przeczytasz w 2 - 3 minut)
Tematem skrzyżowania i przejścia dla pieszych zaraz obok zainteresował się radny Ireneusz Sułek. Wczoraj będąc w Opolu radny przedstawił sytuację na skrzyżowaniu w Zarządzie Dróg Wojewódzkich. Radny także wysłał pismo do Opolskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Rada zbiera się raz w tygodniu w celu oceny i podjęcia wniosków dotyczących zgłoszonych, niebezpiecznych miejsc na mapie drogowej Opolszczyzny.
Oddajemy głos radnemu, który podsumował swoje działania w liście do nas.
Skontaktowałem się w zeszłym tygodniu telefonicznie z Panią Anną w sprawie przejścia przez ulicę Powstańców Śląskich. Pani naświetliła mi problem.
Również w mojej ocenie to niebezpieczne miejsce. Oprócz problemu braku oświetlenia, kłopotem jest lokalizacja przejścia tuż za zakrętem i martwe pole. Brakuje również dobrego oznakowania, ostrzeżenia, szczególnie zanim pojazd w pełni wjedzie w zakręt.
Dlatego osobiście byłem w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Opolu i naświetliłem problem. Wysłałem także pismo do Opolskiej Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wraz ze zdjęciami. Zawnioskowałem o oświetlenie przejścia (choć to najprawdopodobniej będzie musiało być w gestii Gminy) oraz specjalne oznakowanie znakami aktywnymi. Standardowe rozwiązania to za mało.
Zaproponowałem stworzenie aktywnego przejścia, czyli instalację czerwonego oznakowania jezdni z masy o wysokiej szorstkości oraz kocich oczek. Podobne rozwiązania zastosowano w Radomiu czy Bydgoszczy dzięki współpracy ZDW z firmą PZU, sponsorem inwestycji. Zainteresuję tematem firmę PZU. A może Rada Bezpieczeństwa samodzielnie zdecyduje się na takie rozwiązanie? Zobaczymy, co z tego wyjdzie? Jeżeli nie to, to niezbędne jest inne aktywne znakowanie, które ostrzeże w porę o przejściu. Jest to droga tranzytowa, którą przejeżdża spora liczba kierowców spoza naszej Gminy, nieznających topografii miasta. A i tubylcy, rutynowo pokonują ten zakręt, czasem tak jakby tych pasów tam nie było. Jednym z rozwiązań byłaby budowa wysepki, ale na to chyba jest zbyt wąsko. Niech się wypowiedzą fachowcy. Mogłoby to nieco spowolnić często mocno rozpędzone, jadące z góry pojazdy, gdyż na tej ulicy dodatkowo występuje także ponadprzeciętny problem z prędkością. Jadący w górę redukują i mówiąc kolokwialnie „cisną” gaz w podłogę. Jadącym z góry jeszcze łatwiej o problem z prędkością. Przydałby się tutaj, co jakiś czas patrol policji z radarem, bo przecież przy tej drodze jest spory ruch pieszy, często chodzą grupy dzieci z ośrodka Banderoza. Na dole mamy przedszkole i związany z tym ruch rodziców z dziećmi. Ryzyko wypadku jest duże.
Oddzielną sprawą, z jaką zwróciłem się do OWRBRD jest prośba o namalowanie pasów dla pieszych i oznakowanie ich, także na ulicy Powstańców Śląskich, poniżej przejazdu kolejowego, na wysokości schodów, przy terenie kolejowym. Stworzenie tam przejścia dla pieszych ułatwi przechodzenie nie tylko pojedynczym pieszym, ale przede wszystkim zorganizowanym, kilkudziesięcioosobowym grupom dzieci i młodzieży, które przebywają na obozach sportowych w pobliskim ośrodku i korzystają z hali sportowej „Chrobry”. Obecnie dzieci przechodzą w pobliżu torów, następnie po torach, wchodząc na elementy dawnego peronu w niebezpiecznym miejscu. Pasy dla pieszych uporządkują tę strefę, wskażą wychowawcom bezpieczny punkt do przechodzenia, kierując ich na zlokalizowane w pobliżu schody. Zobaczymy, co na to wszystko Rada Bezpieczeństwa?
Pozdrawiam
Ireneusz Sułek
Dobry artykuł!0
Nie lubię0