Po spadku GKS-u do piłkarskiej klasy okręgowej, przyszedł czas na zmiany. O których na pewno państwa poinformujemy bliżej rozpoczęcia sezonu. Jak się udało dowiedzieć na ławce trenerskiej w miejscu trenera Wojciecha Lasoty  zasiądzie dobrze znany, zawodnik GKS-u, Wojciech Bajor. Obu trenerom życzymy sukcesów, na "nowych" ławkach trenerskich. GKS sezon zacznie 14 sierpnia w Domaszkowicach. Tydzień wcześniej w 1/32 PP GKS zagra w Głuchołazach z Piastem Strzelce Opolskie. 

       W rozegranym w sobotę Amatorskim Turnieju Siatkówki Plażowej drużyn trzyosobowych wystartowało 10 drużyn. Do turnieju przystąpiło 6zespołów w kategorii +175 cm, oraz 4 teamy poniżej 175 cm. W niższej kategorii najlepszym zespołem okazali się po raz kolejny Kumple. Na miejscu II - TREAK Team, a na najniższym stopniu podium uplasował się zespół o nazwie Wanessa.  

     Wygrana dawała nadzieję na pozostanie w IV lidze, przegrana spadek. Niestety po bardzo dobrym meczu w wykonaniu piłkarzy GKS-u Głuchołazy, drużyna prowadzona przez Wojciecha Lasotę, uległa u siebie Agroplonowi Głuszyna 1-2.

    Praktycznie pozostaje tylko jedną niewiadomą. Kto spadnie z 4 ligi, kto awansuje do III i kto awansuje z okręgówki? Jest wiele pytań i jeszcze więcej odpowiedzi. Drużynie GKS-u pozostaje walczyć do końca. A ten koniec już dzisiaj. Podopieczni trenera Lasoty w ostatnim meczu sezonu zmierzą się na stadionie miejskim z plasującą się na miejscu IV, drużyną Agroplonu Głuszyna.

   W sobotnie przedpołudnie głuchołazianin, Daniel Szenawa wystartował w zawodach Diamond Cup w Ostrawie. Kolejny raz pokazał na co go stać, dzięki tytanicznej pracy, wyrzeczeniom, osiągnął sukces czyli zajął III miejsce w kategorii  kategorii "MENS PHYSIQUE ATHLETIC OPEN" (bez limitu wagi). Jak powiedział portalowi, kolejny raz spełnił swoje marzenia pokazując się z jak najlepszej strony - marzenia się spełniają. Nie ma czasu na odpoczynek, ponieważ już za kilka dni Szenawa wystąpi w Mistrzostwach Świata, które odbywać się będą w Słowenii. Trzymamy kciuki. 

      Dwudziestej porażki w obecnych rozgrywkach doznali piłkarze GKS-u Głuchołazy. Patrząc na miejsca w tabeli był to pojedynek czwartej z siedemnastą drużyną.  Było wszystko w tym meczu, obroniony rzut karny przez naszego bramkarza, sporo niewykorzystanych szans z obydwóch stron i niestety 5 bramek. Szkoda że nasza drużyna, która walczy o utrzymanie straciła szanse na remis. Zabrakło szczęścia . W Większycach, górą goście 3-2. Bramki dla naszej drużyny zdobyli: Pięch oraz Zboch.

      W meczu XXXIV kolejki, IV ligi piłkarskiej, piłkarze GKS-u Głuchołazy, rozegrali kolejny mecz za przysłowiowe "sześć oczek". Aby myśleć o utrzymaniu, nasza drużyna musi wygrywać, a nie tracić punkty. W sobotę podopieczni trenera Lasoty pokonali Fortunę Głogówek 3-0. W 36 minucie na 1-0 bramkę zdobył Szymon Drogosz, zaś po przewie kolejne dwie bramki dla GKS-u strzelił Iurii Sondak. Dzięki wygranej drużyna z Głuchołaz do 4 pkt. zmniejszyła stratę do plasującej się na miejscu XVI drużyny z Olesna. Już jutro, GKS zagra na wyjeździe z Porawiem Większyca, które plasuje się na miejscu IV z 67pkt. W XIV kolejce w Głuchołazach, GKS pokonał 3-0 drużynę gości. Powodzenia panowie!!!

         Po sukcesie w MP nauczycieli w wyciskaniu sztangi leżąc, Daniel Szenawa obrał sobie kolejny cel. Zostać mistrzem Polski w kulturystyce. Ten weekend dla głuchołazianina okazał się strzałem w przysłowiową "dziesiątkę" Osiem miesięcy ciężkich przygotowań, wyrzeczeń forma przyszła w odpowiednim momencie. W Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Nabba i WFF w Radzyminie, Daniel Szenawa okazał się najlepszy zdobywając złoty medal MP Nabba i WFF.  Dodatkowo dzięki sukcesowi odniesionemu w sobotę został powołany do kadry Polski na Mistrzostwa Europy!!! 

   Kibiców o słabych nerwach, mecz GKS-u Głuchołazy mógł przyprawić o zawał serca.  GKS myśląc o utrzymaniu musiał wygrać te spotkanie, bowiem do drużyny gości tracił tylko 10 pkt. A z kolejki na kolejkę zacznie się robić nerwowo. Już na początku spotkania GKS miał 100 % szanse na strzelenie gola. Bramkarz LZS-u wybronił "jedenastkę" egzekwowaną przez Tomasza Kowalczyka. A jak to mówią niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 37 minucie po faulu taktycznym na rywalu z boiska wyleciał Kocuba.